Przez labirynt

Uciekinierka nr 6

Elise: Dziewczynka, która chce wejść do labiryntu i dotrzeć z jego pomocą na Wyspę Dorosłych. Pojawia się na scenie przytulając do piersi kilka ulubionych lalek.

Przewodnik: Oto jest wejście do Labiryntu. Prowadzi przez niego droga na Wyspę Dorosłych. Czy na pewno chcesz tam wejść?

Elise: Przecież istnieje tyle rzeczy, których nie mogę zrobić, bo jestem jeszcze dzieckiem. Nie mogę poznać smaku alkoholu. Nie mogę zarabiać pieniędzy. Nie mogę wyjść za mąż. Nie mogę wyruszyć w podróż bez zgody rodziców. Nie mogę założyć szpilek. No i nie głosuję w wyborach. Nie mogę pójść do nocnego klubu. Nie mogę obejrzeć drastycznego filmu, takiego z ćwiartowaniem i chlapaniem krwią. Nie wolno mi jeszcze palić papierosów, choć mogę wąchać dym. Nie mam prawa jazdy. Nie mogę kupić sobie własnego mieszkania a chciałabym w nim zamieszkać z Anią, tą rudą… Nie mogę pływać na głębokich wodach. I tych prawdziwych i metaforycznych. I  żadnych gier hazardowych! Poker, ruletka, oczko, zakłady sportowe, nawet totolotek jest zakazany! I nie mogę siedzieć do późna w nocy, nie mogę udawać, że nie słyszę próśb i poleceń rodziców. Nic nie mogę! Nie mogę chodzić sama na siłownię a chciałabym zobaczyć, jak ludzie się pocą na bieżni. I jeszcze nie mogę sama używać kuchenki, bo nie wolno mi się bawić ogniem. A przecież ja jestem ogniem!

Przewodnik: A więc otwieram drzwi! Pamiętaj nie ma powrotu!

Elise: Otwieraj! Szybko! Nie będę chciała wrócić!

 

Scena po wyjściu z Labiryntu. Elise wyrzuca lalki i spotyka prawdziwe kobiety. Są takie dorosłe. Dojrzałe. Inaczej ubrane. Zachowują się dziwnie. Mówią w niezrozumiałym języku:

Kamila 1: impro

Kamila 2: impro

Ania: impro

Elise: Nic z tego nie rozumiem. Gdzieś w środku mnie dalej jestem dzieckiem. Wciąż taka samotna. W świecie dorosłych nie ma na to lekarstwa. Gorycz. Tylko to czuję. Tylko tyle się dowiedziałam. Oto mój lament po wyjściu z labiryntu. I lista rzeczy, których już nigdy nie zrobię, bo jestem dorosła. Nie pobawię się lalkami. Nie ubiorę krótkiej sukienki z falbankami. Nie obejrzę dobranocki. Nie zrobię nikomu laurki na prezent. Nie pobawię się na placu zabaw. Nie pójdę już nigdy do szkoły. Nie przeczytam książki dla dzieci z samymi obrazkami. Nie dostanę zniżki na bilet. Nie zaplotę sobie dwóch warkoczyków. Nie wejdę na drzewo. Nie poproszę rodziców o kieszonkowe. Nie będę mogła pływać w brodziku. Nie wolno mi będzie kolorować kolorowanek. Nigdy już nie wezmę dziecięcego smoczka do ust. Nie pójdę już do mamy do łóżka i nie przytulę się, gdy będzie mi bardzo smutno. Nie pojeżdżę zimą na sankach. Choć tutaj na Wyspie Dorosłych jest cały czas ZIMA.

Przewodnik: A przecież ostrzegałem!