Monolog uciekinierek

Podwójny monolog uciekinierek na Wyspę Umarłych. Mówią raz chórem, czasem jedna, czasem druga.

Mam swoje powody by umrzeć razem z Tobą. Trzeba umierać razem. Zawsze trzeba umierać razem.

Bo jest raźniej. Bo zbiorowy pogrzeb jest tańszy. Bo ty będziesz wiedzieć co się ze mną stanie. Bo skupimy na sobie dwa razy większą uwagę. Bo to będzie takie zagadkowe. I wiesz – samej umrzeć jakoś mi głupio. No i Tobie będzie trudniej beze mnie. Bo razem jest… jakby to powiedzieć… bardziej finezyjnie. Bo wtedy tam razem już się nie zgubimy. I mogliby urządzić wspólną stypę dla nas. I to jest świetny pomysł na wspólne popołudnie. Gdyby jedna z nas nie potrafiła odebrać sobie życia samej sobie, może liczyć na pomoc tej drugiej. Ja ci pomogę, ty pomożesz mnie. Bo to dodaje tragizmu. Wszystkiemu. I możemy dostać wieczną kwaterę obok siebie. I wtedy zaspokoisz ciekawość. Bo nie będziesz musiała przeżywać żałoby ze wszystkimi. Bo wszystko robimy razem. Razem! Razem! Potrzebuję towarzystwa. Bo jestem nieśmiała i bałabym się spytać tam kogoś o drogę, w świecie umarłych. A przecież ty masz lepszą orientację w terenie…

Płyniemy! Razem! Razem! Razem!